Krótka wersja: Trzy dekady temu Jill Kelleher postanowiła zostać swatką, po tym, jak zauważyła, że w branży brakuje ludzkiego dotyku. Wykorzystując mieszankę intuicji i starannie dopasowanych preferencji, założyła Kelleher International, aby pomóc elitarnym i wymagającym singlom spotkać partnerów, z którymi byli zgodni. Dziś Kelleher International obsługuje wielu wybitnych, odnoszących sukcesy klientów, którzy mogą nie mieć czasu na poświęcenie się swojemu romantycznemu życiu. Jill uczy również klientów, jak otwierać umysły na potencjalne dopasowania, które mogą nie sprawdzać wszystkich swoich pudełek – ponieważ idealni partnerzy mogą czasami pojawić się w nieoczekiwanych miejscach.
Jill Kelleher nie marzyła o zostaniu swatką. W latach 80. była modelką i fotografką, której zatrudniono do robienia zdjęć singli z San Francisco szukających miłości. Fotografowała klientów, żeby umieścić je w aktach, ale zauważyła, że nikt tak naprawdę nie robił zapałek.
Jill wspomina jeden przypadek, kiedy weszła, by sparować kobietę z mężczyzną, którego pamiętała z akt.
„Kiedyś mieli filmy i zdjęcia. Weszła dziewczyna i powiedziałam, że wiem, kto by dla ciebie pracował” – powiedziała. „Okazało się, że mężczyzna, którego wybrałem, był jej byłym mężem. Był dokładnie tym, czego według niej szukała, ale kiedy ją poznałem, zobaczyłem, że przerosli się nawzajem”.
Jill starała się zaradzić brakowi osobistej uwagi w usługach randkowych, tworząc firmę kojarzącą Kelleher International wraz z córką Amber Kelleher-Andrews, która pełni funkcję dyrektora generalnego firmy. W ciągu trzech dekad działalności firma Kelleher International dostosowała się do oczekiwań i praktyk randkowych współczesności.
Jedna rzecz pozostała jednak niezmienna: im bardziej osoba jest otwarta na randki z różnymi typami ludzi, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdzie miłość.
„Jeśli ktoś lubi blondynki, powiem: Spróbujmy brunetkę”. Jeśli kogoś pociągają wysokie kobiety, radzę mu spróbować kogoś niższego. Im bardziej otwarta jest osoba, tym większe prawdopodobieństwo, że odniesie sukces” – powiedziała. „Wiele razy zobaczysz osobę wychodzącą za mąż za kogoś, kto nie odpowiadał ich początkowym preferencjom. Kiedy poznajemy naszych klientów, a oni nam ufają, możemy trochę nimi manewrować”.
W ciągu swoich 30 lat jako swatka, Jill stworzyła kilka doskonałych par – wiele z nich nigdy nie było widziane przez osoby biorące udział w meczu.
„Mieliśmy kobietę z Francji, która miała doktorat i była atrakcyjną blondynką. Nigdy nie umawiała się z ludźmi z innych kultur” – powiedziała. „Przedstawiliśmy ją facetowi, który był wysoki, przystojny i zabawny. Powiedziałem jej o nim, a ona powiedziała, że nigdy nie umawiałem się z kimś, kto jest Azjatą”.
Ale Jill przekonała Francuzkę, by zaryzykowała. Zrobiła to i jej chęć do eksperymentowania opłaciła się.
„Wyszła za niego za mąż i mieli udany związek” – powiedziała. „Jeśli randkowicze są bardziej otwarci na próbowanie nowych rzeczy, rozwijają się bardziej jako ludzie. Randki polegają na poznawaniu ludzi i zastanawianiu się, co jest dla nich najlepsze”.
Kelleher International obsługuje klientów, którzy odnieśli znaczne sukcesy w swoim życiu, a ten sukces z kolei często sprawia, że są dość selektywni, jeśli chodzi o randki.
„Większość naszych klientów szuka kogoś znaczącego i są bardzo wybredni” – powiedziała Jill. „Ci ludzie mają wszystko za sobą, więc mogą znaleźć ludzi, z którymi fajnie się spotykają i umawiają się na randki”.
Ale z tego czy innego powodu ci elitarni klienci mieli problemy ze znalezieniem partnerów. Jill powiedziała, że niektóre strategie stosowane przez jej wysoko postawionych klientów w swoich zawodach nie są tak skuteczne w ich romantycznym życiu.
„Jeśli ludzie odnoszą sukcesy w swoich firmach, czasami potrzebują coachingu” – powiedziała. „Traktują randki jak swoją pracę. Myślą, że to się po prostu wydarzy. Są tak przyzwyczajeni do odnoszenia sukcesów w swoim życiu, ale związki są trochę inne”.
Współczesne metody datowania potęgują tę trudność, ponieważ często są obarczone mieszanymi sygnałami. Nie przypominają strategii randkowych, które pamięta Jill.
„W mojej grupie wiekowej spotykaliśmy ludzi w barach. Nikt już nie spotyka się w ten sposób” – powiedziała. „Zawsze pojawiali się nowi faceci, żeby spotkać się z kobietami, na imprezę charytatywną lub imprezę. Były imprezy dla singli w San Francisco, na których spotykało się 2000 osób. To już się nie dzieje”.
Zamiast tego randki online mogą być denerwujące z powodu braku przejrzystości. Randkujący nie wiedzą nic o tym, jak duża konkurencja istnieje w danej witrynie, ale klienci Kelleher International ufają Jill i jej zespołowi, że znajdą randki bez konieczności konkurowania.
Kolejną trudnością, z jaką spotykają się randkowicze, jest dwuznaczność, która pojawia się po pierwszym spotkaniu – czy randka poszła dobrze? Kelleher International zapewnia informacje zwrotne po każdej randce – jednym z największych losowań serwisu.
„Jesteśmy muchą na ścianie. Facet powie, nie jestem pewien, czy jest mną zainteresowana”. A ponieważ mamy jej opinię, możemy powiedzieć: Tak, myślimy, że jest. Randki są tak trudne, ponieważ ludzie nie wiedzą, na czym stoją. Pomagamy im wiedzieć, na czym stoją” – powiedziała Jill.
Jill i jej zespół swatów Kelleher International stosują różne strategie, aby zbliżać pary. Jednak nadrzędna strategia firmy wykorzystuje mieszankę sztuki i nauki.
„Poznajesz swoich klientów, kiedy się rejestrują, a potem ktoś wchodzi i myślisz: Świetnie”. Czasami po prostu wiesz, kto z kim pracuje”.
„Jeden klient może chodzić na 20 randek, a inny na osiem. Nie chcemy, żeby ludzie spotykali się z wieloma osobami dla samych randek. Jeśli kogoś lubią, mogą powiedzieć, że nie chcę nowych randek. aby zobaczyć, jak to się okaże.'” – Jill Kelleher, założycielka Kelleher International
Kelleher International nie ma jednego uniwersalnego podejścia, a strategie różnią się w zależności od potrzeb klientów. Niektórzy klienci lubią spotykać się z większą częstotliwością, podczas gdy inni mogą być bardziej selektywni.
„Jeden klient może chodzić na 20 randek, a inny na osiem. Nie chcemy, żeby ludzie spotykali się z wieloma osobami dla samych randek. Jeśli kogoś lubią, mogą powiedzieć, że nie chcę nowych randek. aby zobaczyć, jak to się okaże ” powiedziała Jill.
Oprócz tworzenia par, Kelleher International oferuje również coaching dla osób, które mogą mieć problemy z budowaniem relacji. Według Jill czasami coaching jest niezbędny, gdy klienci mają głębsze problemy, które mogą uniemożliwić im kontakt z właściwymi ludźmi.
„Niektórzy mają przeszłość, w której boją się mieć związek, który działa. Na przykład, jeśli ktoś ma ojca, który jest bardzo odległy, wygodnie jest mieć partnera, który jest odległy” – powiedziała.
Jill stworzyła tak wiele udanych związków partnerskich i małżeństw, że na tym etapie swojej kariery często jest w stanie stwierdzić, czy łączenie się w parę wyjdzie na wczesnym etapie.
„Jeśli ktoś powie mi, że spędził pięć godzin na świetnej randce, myślę, że to prawdopodobnie będzie zaręczyny” – powiedziała. „Jeśli mają brunch dzień po randce, myślę, że to fajny mecz”.
Ale nie każda szczęśliwa para ma randkę z miłością od pierwszego wejrzenia. Czasami solidne partnerstwo wymaga trochę więcej czasu i cierpliwości. Jill powiedziała, że pierwsze randki mogą spaść, ponieważ obie osoby są podekscytowane lub bardzo do siebie pociągane. Dlatego często ważne jest, aby dać ludziom kolejną szansę.
Takie podejście jest jednym z powodów, dla których Kelleher International ma tak wysoki wskaźnik sukcesu w tworzeniu par.
„Małżeństwo zdarza się wielu naszym klientom. Jeśli będziesz trzymać się programu, wysłuchać porad i skorzystać z coachingu, prawdopodobnie stanie się to w twoim przypadku” – powiedziała.
Mimo to, pomimo wielu małżeństw, które Kelleher International ułatwiła, swatowie firmy nigdy nie przestają odkrywać, że para, którą połączyli, związała węzeł.
„Za każdym razem, gdy para bierze ślub, dostajemy skrzydła, jak to mówią” – powiedziała Jill. „Za każdym razem, gdy się z kimś żenisz, dostajesz dodatkowe skrzydło. Już niedługo będę latać po okolicy. Nasze swatki są takie dobre. Za każdym razem, gdy ktoś się żeni, pojawia się cała strona e-maili z pytaniem: Czy to nie takie wspaniałe?”. “