To wcale nie jest czarno-biały temat. Istnieją setki zmiennych, które wchodzą w grę, gdy odpowiadamy na tego typu pytania. Przyjrzyjmy się dwóm z nich: jeden, w którym powinieneś wybrać swoją dziewczynę, a drugi, w którym powinieneś wybrać swoich kumpli.
Jeśli twoja dziewczyna jest o krok od zostania twoim narzeczonym, zawsze powinieneś ją wybrać. Mam na myśli, że planujesz spędzać razem każdy dzień do końca życia. Dlaczego miałoby to mieć znaczenie, czy ten dzień spędzimy na boisku, czy na balecie?
Jeśli twoja dziewczyna dała ci wystarczająco dużo czasu na ostrzeżenie, że ta aktywność jest dla niej ważna, a ty zgodziłeś się iść, to nawet darmowe bilety na dzisiejszy mecz piłki nożnej nie mogą cię z tego wydostać. Powiedz swoim kumplom, że przepraszasz, a zawsze jest następny weekend.
Załóżmy, że spotykasz się z tą dziewczyną mniej więcej dwa miesiące, a ona bombarduje cię zaproszeniem na ślub jej sąsiada w ostatniej chwili. Masz zaplanowany weekend ze swoimi braćmi z bractwa, wycieczkę, którą odbyłeś razem przez ostatnie 10 lat. Dodatkowo kupiłeś już bilet lotniczy i zapłaciłeś za hotel.
Twoja nowa dziewczyna sprawia ci to naprawdę trudno i mówi, że zawsze powinieneś wybierać ją zamiast chłopaków, a ona nie będzie miała z kim tańczyć na weselu. Jest to sytuacja, w której bezwzględnie możesz wybrać przyjaciół zamiast dziewczyny.
Złożyłeś zobowiązanie wobec swoich kumpli, zanim jeszcze otrzymałeś zaproszenie do Boba i Shirley, którzy są przypadkowymi sąsiadami twojej nowej dziewczyny z sąsiedztwa, którzy wymieniają przysięgi.