Czy jesteś osobą oszczędną? W rzeczywistości może być seksapil w byciu oszczędnym.
Według nowych badań posiadanie samokontroli w stosunku do budżetu może być bardziej atrakcyjne dla potencjalnych partnerów niż ekstrawaganckie wydatki.
Odkrycia pochodzą z badania Ross School of Business na Uniwersytecie Michigan, sprytnie zatytułowanego „Zaoszczędzony grosz to wypracowany partner”, którego współautorem była Jenny G. Olson.
Badanie sugeruje, że osoba wystarczająco zdyscyplinowana, aby wykazywać odpowiedzialność za swoje finanse, będzie również dojrzała, aby odpowiednio zaangażować się w związek.
Według Olsona oszczędzanie może być diagnozą szerszej samokontroli.
„Osoba odpowiedzialna za finanse
zobowiąże się również do związku”.
W swoim raporcie Olson i jej współpracownicy przejrzeli dane z ankiet i przeprowadzili eksperymenty z udziałem ochotników.
Uczestników poproszono m.in. o ocenę różnych cech potencjalnych partnerów pod kątem atrakcyjności.
Badacze stwierdzili, że dopóki oszczędność nie jest nadmierna, cecha ta nie była postrzegana jako negatywna.
Raport sugeruje również, że ci, którzy finansują, mogą być postrzegani jako potencjalnie atrakcyjni w sensie dosłownym.
„Oszczędzający są naturalnie postrzegani jako posiadający większą ogólną samokontrolę, co zwiększa ich romantyczną i fizyczną atrakcyjność” – czytamy w raporcie.
Olson wierzy, że praktyka popisywania się lub nadmiernie przesadny styl życia może być potencjalnym zniechęceniem.
„Można by pomyśleć, że wydatki byłyby bardziej atrakcyjne, ponieważ takie rzeczy jak krzykliwe zegarki czy torebki są tak widoczne” – powiedziała. „Te rzeczy mogą być również postrzegane jako marnotrawstwo i brak samokontroli”.