Romans – wszyscy jesteśmy za to frajerami. Z pewnością pamiętasz uczucie podekscytowania, gdy Jerry Maguire i Dorothy Boyd podzielili się romantycznymi słowami: „Dopełniasz mnie”.
Bądźmy szczerzy. Czy nie wszyscy chcemy, żeby ktoś tak o nas czuł?
Wiem, że tak. Jednak romantyczny mit, który kazał mi śnić na jawie, kiedy byłem młody i wrażliwy, został zdefiniowany przez Królewnę Śnieżkę: „Pewnego dnia przybędzie mój książę”.
Dlaczego więc nie możemy szukać szczęścia u naszego partnera? Na czym polega problem z modelem zależności od innych w zakresie realizacji, bezpieczeństwa i rozwoju?
Jako ekspert w sprawach nawiązywania więzi i ponownego partnerstwa, jestem tutaj, aby opowiedzieć Ci, że pomysł dwojga ludzi zaangażowanych w związek, w którym uzupełniają się nawzajem, podnosi czerwoną flagę.
Relacja między dwojgiem ludzi, którzy nie doświadczają siebie jako własnej osoby – z własną, niepowtarzalną marką myśli, uczuć, nadziei i celów – nie jest zdrowa.
Musimy go wymienić na nowy, który zawiera trzeci składnik – my.
Zamiast wzoru na związek składający się z dwóch połówek to całość (model Jerry’ego Maguire’a), rozważmy pogląd, że do utworzenia relacji potrzeba trzech: ja, ty i my.
Znaczna część gry w miłość, romans i randki zaczyna się, zanim faktycznie znajdziemy się w związkach. Zaczyna się „na górze” z twoim ja.
Niezależnie od tego, czy obecnie nie jesteś przywiązany, spotykasz się z kilkoma osobami, czy jesteś partnerem, musisz najpierw zatańczyć sam. Oznacza to poznanie siebie, życie własnym życiem, podejmowanie własnych decyzji dotyczących przyszłości i uczenie się skutecznego radzenia sobie w prawdziwym świecie.
Jeśli jesteś już w związku, musisz być świadomy ciągłego rozwijania własnej tożsamości (ja) niezależnie od „my”.
„Pomysł, że ktoś powinien dokończyć
jesteś kluczowy dla niepowodzenia partnerstwa”.
Musisz szanować i wspierać ich potrzebę indywidualności, tak jak robisz swoją. Każdy z was musi mieć swoją własną, niepowtarzalną tożsamość, odrębną od związku (my).
To, co sprawi, że twój związek będzie udany, to zdrowe granice, wiedza o tym, co jest twoje, szanowanie tego, co nie jest i nie narzucanie swoich uczuć, pragnień i punktów widzenia partnerowi.
Teraz, gdy każdy z was przejął indywidualną odpowiedzialność za samorealizację, wasze dwa Jest są gotowe, aby stać się my. Jesteście partnerami w tym samym zespole, uznając i szanując wasze różnice oraz rozwijając swoje intymne partnerstwo.
Krótko mówiąc, idea, że ktoś powinien Cię dopełnić, ma kluczowe znaczenie dla niepowodzenia partnerstwa.