W świecie, w którym randki i związki zajmują większość naszego czasu, nieuniknione jest, że również seks.
Tak jak przechodzimy od kolejnego złamanego serca do nowego związku, a może do kolejnej porażki, nieuniknione jest, że dzielimy nasze łóżko z więcej niż kilkoma facetami.
Ale zaraz po tym, jak kolejny kochanek opuszcza nasze łóżko, a zapach jego ciała wciąż jest na naszej pościeli, nie możemy przestać się zastanawiać: „Czy posunąłem się za daleko?”
Po pewnym wieku seks staje się ważnym, jeśli nie niezbędnym elementem randki. Pierwsza randka, druga randka, trzecia randka Przychodzi taki czas, kiedy musicie sprawdzać się nawzajem w łóżku.
Ale co się dzieje, gdy twój romans się nie udał, a kolejny kochanek opuścił twoje życie? Dopiero uświadamiasz sobie, że zostajesz z kolejnym rozczarowaniem i kolejnym mężczyzną do dodania do listy sypialni.
Czy ta liczba jest kiedykolwiek zbyt wysoka? Czy jesteśmy emocjonalnie wyzwani, czy jesteśmy dziwkami?
Mówiąc z doświadczenia, pytanie „Z iloma mężczyznami byłeś?” pojawia się około drugiej lub trzeciej daty, nie później.
Ilu z nas odpowiedziało na to pytanie bez wahania i myślenia: „A co, jeśli uzna, że moja liczba jest zbyt wysoka? A jeśli pomyśli, że jestem dziwką?”
Osobiście nigdy nie zdradzam swojego numeru, nie dlatego, że jest za wysoki lub za niski, ale dlatego, że jest osobisty. Cokolwiek wydarzyło się w przeszłości, pozostaje tam. Nie ma powodu, aby otwierać pliki ex.
To dobra rzecz w nowym związku – to czysta karta! Nie ma powodu, abym wychowywała moich dawnych kochanków do mojego nowego potencjalnego.
Jednak wiele kobiet odpowie na to pytanie i najczęściej kłamie. W społeczeństwie, w którym uważa się za dopuszczalne, jeśli nie normalne, aby mężczyźni sypiali z tyloma kobietami, do ilu mogą się dostać, dlaczego nie jest tak samo z kobietami?
Nazywamy się przystojniakami, ogierami, playboyami lub bad boyami, ale my będziemy nazywać dziwkami, dziwkami i tak dalej. Jeśli uważa się, że mężczyźni mogą spać z dwucyfrową liczbą kobiet, to równie akceptowalne jest to, że kobiety też to robią.
„Znajdź kogoś, kto zaakceptuje
ty i twoje wybory takie, jakie są”.
Mogą zdecydować się na umieszczenie w łóżku dowolnej liczby mężczyzn, może nawet różnych, noc po nocy i cieszyć się tym.
Moim zdaniem, dopóki każdej kobiecie nie przeszkadza liczba mężczyzn, z którymi spała, to liczba ta nie jest zbyt duża. Bo spójrzmy prawdzie w oczy, jedyną osobą, która może nas osądzać, a tak naprawdę się boimy, jesteśmy my sami.
Jeśli czujesz, że spałeś ze zbyt wieloma facetami i nie powinieneś tego robić z tego czy innego powodu, to osiągasz swój limit. To tak jak w modzie. Dopóki możesz nosić swój strój z pewnością siebie, możesz go zdjąć.
Patrząc wstecz na moje randkowe doświadczenia, przypominam sobie Nathana (ile bólu możemy znieść, zanim staniemy się emocjonalnie niedostępni?) mówiącego do mnie pewnego wieczoru gdzieś pomiędzy kieliszkiem wina a fajnym filmem: „Byłam z (liczbą) kobiet Z iloma mężczyznami byłeś?
Wiedziałem, że nie ujawnię swojego numeru, ale gdy tylko zdałem sobie sprawę, że mój numer jest wyższy niż jego, od razu się zawstydziłem.
Myślę, że żyjąc w społeczeństwie, w którym mężczyźni powinni być dominującą płcią, czujemy, że powinniśmy mieć mniej doświadczenia i pozwolić mężczyźnie być samcem alfa, którym powinien być.
Dwa lata później zdałem sobie sprawę, że nie ma się czego wstydzić.
Nie ma znaczenia, co ktoś myśli lub co ktoś ci powie. Dopóki czujesz się z tym komfortowo, tylko to się liczy.
Jeśli spotykasz się z facetem, który ocenia cię na tej podstawie, lepiej zadaj sobie pytanie: „Czy naprawdę chcę być z kimś, kto ocenia moje wybory i preferencje?”
Panie, odpowiedź brzmi: nie! Znajdziesz kogoś, kto zaakceptuje ciebie i twoje wybory takimi, jakimi są, bez osądzania i troski.
Jak myślisz, co jest zbyt dużą liczbą? Jaki jest twój limit? Myślisz, że jesteśmy emocjonalnie wyzwani, czy jesteśmy dziwkami?