W moim krótkim życiu doświadczyłem złamanego serca, jak wszyscy inni, ale to, co przeżyłem, sprawiło, że jestem trochę paranoiczny na punkcie związków i wyjaśnię, dlaczego.
Mój pierwszy związek zakończył się, gdy moja dziewczyna ze mną zerwała, zadzwoniła do mnie następnego dnia, mówiąc, że popełniła błąd i zdradziła mnie w ciągu następnych kilku tygodni.
Wtedy jeden z moich największych zauroczeń zaczyna być nachalny, że z nią sypiam. Sama byłam wtedy dziewicą, więc trochę się tym denerwowałam. Powiedziałem jej, że najpierw musi opuścić swojego obecnego faceta, z którym ma dziecko, zanim nawet o tym pomyślę. W końcu mnie okłamała i powiedziała, że to koniec. W końcu zostawia mnie, łamiąc mi serce, prawie niszcząc moją rodzinę i wraca do niego w ciągu dwóch miesięcy.
W styczniu spotkałem kogoś nowego, z kim naprawdę się zakochałem. Jedynym prawdziwym problemem było to, że ma 17 lat. Właśnie wyszła ze związku i powiedziałem jej, że nie ma presji, ale jest wyraźny wzajemny pociąg. Po kilku tygodniach zaczynamy się spotykać. Pierwsze tygodnie były wspaniałe i świetnie się bawiliśmy. Ale przez ostatnie dwa tygodnie ledwo się komunikowaliśmy i nie widzieliśmy się.
Od czasu do czasu pisze do mnie SMS-y, ale kiedy wysyłam jej SMS-a, aby powiedzieć „cześć” lub „tęsknię za tobą”, albo potrzebuje wieczności, aby odpowiedzieć, albo wcale. Robię to tylko wtedy, gdy czuję, że od jakiegoś czasu nie rozmawialiśmy, więc to nie tak, że ją przeciążam. Właściwie postanowiłem dać jej przestrzeń, dopóki nie będzie miała ochoty rozmawiać.
Kiedyś wspomniałem, że jest trochę odległa, a jej odpowiedź brzmiała: „Byłem rozproszony”. Więc moje pytanie jest po prostu takie: Jak myślisz, co się tutaj dzieje? Przez głowę przebiegały mi różne myśli typu: Czy ona mnie zdradza? Czy traci zainteresowanie? Denerwuję ją?
Staram się pamiętać, że ma 17 lat i nie angażuje się zbyt emocjonalnie. Mniej więcej w momencie, gdy myślę, że traci zainteresowanie, ponownie do mnie pisze i nie wyraża na zewnątrz chęci zakończenia związku. Krótko mówiąc, jestem po królewsku zdezorientowany i chciałbym uzyskać opinię z zewnątrz. W każdym razie dzięki za przeczytanie.
Z poważaniem,
-Danny Z. (Waszyngton)
Drogi Danny,
Przede wszystkim bardzo dziękuję za poświęcenie czasu na kontakt. Po drugie, przypominam, że masz 21 lat i całe życie przed sobą. Na początku swojego listu mówisz, że byłe dziewczyny sprawiły, że „nieco paranoicznie odnosisz się do związków”. Czy możesz sobie wyobrazić, że wszyscy zrezygnowalibyśmy z randek w wieku 21 lat? Bardzo niewiele osób znalazłoby partnera życiowego.
Jeśli chodzi o nową dziewczynę – 17-latkę – pamiętaj, że jest jeszcze nastolatką. Najdalszą rzeczą, o której myśli, jest poważny związek. Sam to powiedziałeś: „Staram się pamiętać, że ma 17 lat i nie angażuje się zbyt emocjonalnie”. Twoje przeczucie podpowiada ci odpowiedź. Nastolatki są jak koty – kiedy myślisz, że nie chcą mieć z tobą nic wspólnego, wskakują na twoje kolana, szukając uwagi.
Jeśli naprawdę lubisz tę dziewczynę, poproś ją, aby usiadła i porozmawiała. Dowiedz się, czy jesteś ekskluzywny, czy oboje możecie umawiać się z innymi ludźmi. Bądź z nią szczery. Tak, ma tylko 17 lat, ale powinna być w stanie powiedzieć, że chcesz, żeby tego chciała.
Moja inna rada dla ciebie jest taka: pamiętaj, że twoje dwudziestki mają być najbardziej ekscytującą i beztroską dekadą twojego życia. To czas, aby dowiedzieć się, kim jesteś, rozpocząć karierę, skończyć szkołę, poznać różne (i nowe) rodzaje ludzi i chodzić na mnóstwo randek. Wygląda na to, że za każdym razem, gdy spotykasz kobietę, przykładasz dużą wagę do jej bycia „Tą Jedyną”.
Mam nadzieję że to pomoże,
Karai