Tworząc profil randkowy po raz pierwszy – a właściwie po raz dwudziesty – to normalne, że masz wątpliwości, a może nawet zastanawiasz się, czy naprawdę możesz się zakochać w Internecie. Chodzi mi o to, czy to w ogóle realistyczne?
Programy takie jak „Catfish” MTV i historie takie jak Manti Teo mogą dać randki online i ogólnie internet, zły rap i mają tendencję do odstraszania ludzi. Ale, szczerze mówiąc, jest to dobry sposób na poznanie dobrych ludzi i absolutnie możesz znaleźć chłopaka lub dziewczynę online.
Z badań Statistic Brain Research Institute wynika, że 20% związków i 17% małżeństw zaczyna się online. Nie wspominając już o serwisach randkowych, takich jak Zoosk i Match, mają odpowiednio 38 i 30 milionów użytkowników. Twoje szanse na znalezienie kogoś kompatybilnego są znacznie większe w Internecie niż w, powiedzmy, barze lub gdy znajomi cię ustawią.
Czy możesz zakochać się w kimś online? Tak, możesz. Może to wymagać czasu i wysiłku, ale na pewno jest to możliwe. Poniżej znajduje się pięć poruszających historii, które dowodzą, że może się to przydarzyć każdemu.
Świeżo samotna i starzejące się dzieci Anna zwróciła się do sympatii, aby znaleźć kochającego towarzysza. Była na stronie przez sześć miesięcy, otrzymywała mecz za meczem bez niczego, aż nie poznała Sama.
„Jego profil uderzył w strunę – był bardzo uduchowiony, co było dla mnie ważne” – powiedziała Anna na Dzień Kobiet.
Obaj zaczęli od razu, wysyłając e-maile i rozmawiając przez sześć tygodni, zanim się spotkali. Kolejne sześć miesięcy później Sam i Anna zaręczyli się.
Wielu ekspertów twierdzi, że wcześniejsza komunikacja online, taka jak ta, którą mieli Anna i Sam, może stworzyć silniejszą więź w prawdziwym życiu.
„Technologia online, podobnie jak SMS, umożliwia szybsze i bardziej bezpośrednie połączenie” – mówi Aaron Ben-Ze’ev, autor książki „Love Online: Emotions on The Internet” i profesor filozofii Uniwersytetu w Hajfie. „Umożliwia również ciągły dialog w porównaniu z powolnymi interakcjami typowymi dla listów”.
Kiedy Amanda dołączyła do JDate, nie przejmowała się zbytnio znalezieniem randki. Nie umieściła nawet swoich zdjęć – chciała tylko móc zobaczyć cały profil kuzyna. Niedługo potem Aaron wyciągnął rękę, ponieważ zobaczył, że w okresie dorastania poszła na żydowski obóz letni.
Rozmawiali przez kilka miesięcy i zdecydowali, że nadszedł czas, aby sprawdzić, czy chemia jest tam osobiście, tak jak była w Internecie, mimo że nigdy nie widziała jego zdjęcia.
„Wiedziałem tylko, że był wysoki, miał brązowe włosy i niebieskie oczy, więc każdy facet, którego widziałem, pasowałby do tego opisu, patrzyłem na niego i mówiłem: Gdyby to był Aaron, czy nadal bym go lubił? “” Amanda odwołała się do CNN. „Odpowiedź zawsze brzmiała tak”.
Poznali się na lotnisku, kiedy Aaron wracał z wakacji, aby iść na studia. „Patrzyłem, jak wysiadał z samolotu, i pamiętam, jak pomyślałem: To takie dziwne, bo wcale nie jest dziwne”. Czułam się, jakbym spotkała starego przyjaciela – powiedziała.
Amanda i Aaron stali się oficjalni kilka miesięcy później, a po roku odkryli, że obie ich babcie uczestniczyły w tym samym żydowskim obozie letnim w Cleveland w stanie Ohio – ich historia zatoczyła koło. W tym momencie „los został przypieczętowany”, jak mówi Amanda. I żyli długo i szczęśliwie.
Darren i Gina zakochali się w sieci z powodu swojej pasji do rugby, szczególnie All Blacks, oraz zamiłowania do „głupawego humoru” i romantycznych gestów. Oboje przyznali Expressowi, że w ciągu kilku dni zaczęli się w sobie zakochiwać.
Spędzili następne trzy miesiące, wymieniając tysiące e-maili i wiadomości na Facebooku oraz dziesiątki telefonów – mimo że przebywali w przeciwnych strefach czasowych, gdy ona mieszkała w Nowej Zelandii, a on w Walii. Darren wysyłał Ginie wiersze, a oni dzielili się tym, czego szukali w partnerze.
„Już wtedy wiedziałem, że się z nią ożenię. Nigdy się nie spotkaliśmy, ale zakochałem się w haku, lince i ciężarku” – powiedział.
Jego koledzy myśleli, że postradał zmysły, ale wiedział, że to ona jest dla niego. Sześć tygodni po ich pierwszej rozmowie online Darren oświadczył się Ginie przez telefon – z odległości 12 000 mil i zgięty na jednym kolanie. Powiedziała, że tak, przeprowadził się do Nowej Zelandii, pobrali się w sylwestra, a reszta to już historia.
„Nigdy wcześniej nie robiłam niczego tak szalonego i impulsywnego, ale nigdy nie czułam miłości, jaką mam z Darrenem” – powiedziała Gina.
Liczne badania sugerują, że wcześniejsza rozmowa online z kimś może poprawić relacje twarzą w twarz. Jednym z takich badań jest „Tworzenie relacji w Internecie”, w którym przetestowano dwie grupy studentów, jedną, która spotkała się online, a drugą osobiście, aby zobaczyć, która z nich czuje się ze sobą bardziej komfortowo. Okazuje się, że to grupa online.
Wygląda na to, że to zdecydowanie zadziałało dla Darrena i Giny.
Paul i Vicky mają prawdopodobnie jedną z najbardziej wyjątkowych historii miłosnych. Połączyli się w internetowej grze wideo „Final Fantasy” za pośrednictwem swoich awatarów, Andurusa i Branwen.
Przez pięć godzin dziennie grali w tę grę i poznawali się, a atrakcyjność ugruntowała się, gdy poświęcił swoją postać w grze, by ją uratować.
„Może to zabrzmieć dziwnie dla ludzi, którzy nigdy nie grali w grę online, ale fakt, że był tradycyjnym człowiekiem z wartościami do spełnienia i chronił mnie, był tym, co mnie do niego przyciągnęło” – powiedziała Vicky. „Andurus, chociaż postać z kreskówek, jest silny i atrakcyjny fizycznie, ale to opiekuńcza osobowość Paula naprawdę przebiła się do przodu”.
„Gdy tylko zobaczyłem Vicky, wiedziałem, że jest tą jedyną dla mnie. Niewiarygodne, chociaż nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się w prawdziwym życiu, z powodu naszego wirtualnego związku fantasy, czuliśmy już, że wiemy o sobie” – powiedział Paul.
Zaczęli spotykać się w grze, a ich związek przeniósł się do prawdziwego świata, gdy spotkali się osobiście. Paul i Vicky pobrali się we wrześniu 2009 roku, a ich tort weselny zawierał ich awatary.
Jon leciał przez ponad 30 godzin z Azji Południowej do Kalifornii, aby spotkać się z Katie, dziewczyną, którą poznał w Internecie i z którą dzwonił i wysyłał e-maile przez ostatnie dwa miesiące. Miał przy sobie pierścionek babci i zamierzał się oświadczyć.
Jako chrześcijańscy misjonarze, Jon i Katie łączyło pragnienie pomagania innym, a Jon opisał ją jako swoje „serce w postaci dziewczyny”.
„Wszystko mnie w niej uderzyło” – powiedział Jon w chwili, gdy zobaczył Katie. „W rzeczywistości to, co najbardziej pociągało mnie w Katie, to jej serce, które było i jest niesamowicie piękne. Ale kiedy zobaczyłem ją osobiście, mogłem zobaczyć jej wewnętrzne piękno promieniujące przez jej oczy i uśmiech .Byłem całkiem szybki.
Jak można się domyślić, powiedziała tak, a teraz są szczęśliwie małżeństwem i mają córkę.
To tylko garść historii z tysięcy lub milionów, jak pokazał nam Statistic Brain. Kiedy szukasz tej wyjątkowej osoby, nie zapomnij uwzględnić w swoim arsenale zasobów internetowych, takich jak randki online. Jest łatwy i skuteczny, a potencjalnie może zmienić życie. Kto wie, do tego czasu w przyszłym roku możemy pisać o Twojej historii sukcesu!
DatingRanking.net to darmowy zasób online, który oferuje użytkownikom wartościowe treści i usługi porównawcze. Aby ten zasób był w 100% darmowy, otrzymujemy rekompensatę z wielu ofert wymienionych na stronie. Wraz z kluczowymi czynnikami oceny ta rekompensata może mieć wpływ na to, jak i gdzie produkty pojawiają się w witrynie (w tym na przykład kolejność, w jakiej się pojawiają). DatingRanking.net nie obejmuje całego wachlarza dostępnych ofert. Opinie redakcyjne wyrażone na stronie są wyłącznie naszymi własnymi i nie są dostarczane, popierane ani zatwierdzane przez reklamodawców.
Nasza witryna zobowiązuje się do publikowania niezależnych, dokładnych treści, kierując się ścisłymi wytycznymi redakcyjnymi. Zanim artykuły i recenzje zostaną opublikowane na naszej stronie, przechodzą gruntowny proces recenzji przeprowadzany przez zespół niezależnych redaktorów i ekspertów merytorycznych, aby zapewnić dokładność, aktualność i bezstronność treści. Nasz zespół redakcyjny jest odrębny i niezależny od reklamodawców naszej witryny, a opinie, które wyrażają na naszej stronie, są ich własnymi. Aby dowiedzieć się więcej o członkach naszego zespołu i ich środowisku redakcyjnym, odwiedź stronę Informacje w naszej witrynie.