Jeśli szukałeś miłości w Internecie, prawdopodobnie słyszałeś o określeniu Sum. Może nawet widziałeś program MTV.
Jeśli jesteś podobny do mnie, myślałeś, że ludzie są szaleni, gdy słyszałeś historie o tym, jak się zakochują, a nawet zastawiają swój dom lub zadłużają się, aby oddać pieniądze dla mężczyzny lub kobiety, których nigdy nie spotkali.
Mówią, że dopóki nie przejdziesz mili w czyichś butach, nie jesteś w stanie osądzać.
Cóż, jako doświadczony trener relacji, przeszedłem kilka metrów w tych butach i na szczęście jestem teraz w wyjątkowej sytuacji, aby miejmy nadzieję, że ci się to nie przydarzyło.
Wiem, że mam komuś wiele do zaoferowania, więc jestem dość wybredna, jeśli chodzi o to, kogo uważam za interesującego. Wyszukiwanie w Internecie może przypominać szukanie igły w stogu siana, ale w przeszłości działało to wspaniale.
Kiedy znalazłem „Jack”, byłem zdecydowanie zaintrygowany. Był przystojny i miał mnóstwo zdjęć. Był wysoki, odnosił sukcesy i pięknie się wyrażał.
Jego profil przedstawiał go jako prawdziwego romantyka, który wierzył, że „uczciwość i prawdomówność to dwie z największych cnót, jakie każdy może mieć”.
Uczciwość jest tym, co najbardziej cenię w mężczyźnie, a OkCupid powiedział, że jesteśmy w 91 procentach dopasowani, a tylko w 1 procentach wrogowie.
Odpowiedział kilka godzin później, przekazując, że pochlebia mu i że jest architektem, który właśnie kończy projekt w Londynie.
Zaprosił mnie do czatu i zapytał, czy mam nazwę użytkownika Yahoo. Wyłączyłem komunikatory na tej stronie, więc nie widziałem nic złego w korzystaniu z Yahoo.
Odbyliśmy kilka fajnych czatów i rozmawialiśmy przez telefon. Potem chciałem porozmawiać na czacie wideo. Powiedział, że nie ma kamery internetowej, ale spróbuje ją wybrać.
Zaczął wysyłać mi e-kartki i wiersze. Był cudownie wspierający i komunikatywny, a my szybko przyspieszyliśmy do intensywnej emocjonalnej intymności. Sprawił, że poczułam się niesamowicie kochana.
Mówiłem mojej rodzinie i przyjaciołom, że był albo najbardziej romantycznym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkałem, albo najbardziej manipulującym.
Na szczęście mocno stąpałam po ziemi. Szukałem go w Google i nie znalazłem nic o nim ani o jego projekcie.
Kiedy go zapytałem, przyjął postawę obronną i werbalnie zaatakował mnie za to, że mu nie ufam. Skierował mnie na swoją stronę LinkedIn, ale uznałem za podejrzane, że nie miał żadnych powiązań.
Zaczynał mieć problemy ze swoim projektem i miał się opóźniać z powrotem do Nowego Jorku. Niedługo potem poprosił o pożyczenie 5000 dolarów, aby pomóc mu uzyskać pożyczkę na swój projekt. Powiedziałem, że go nie mam.
Kilka dni później powiedział, że może dostać pożyczkę, ale musi przelać opłatę z konta w USA. Chciał przekazać mi te 5000 dolarów i wysłać je przez Western Union – do Nigerii. Chciał mój numer konta bankowego i adres domowy.
„Rzeczywistość oznacza, że możesz zajrzeć
oczy innych twarzą w twarz.”
Jest to uważane za pranie pieniędzy i gdybym się na to zgodził, mógłbym zostać oskarżony o przestępstwo federalne. Afryka jest źródłem wielu oszustw randkowych. Uważaj szczególnie na Nigerię, Senegal, Ghanę i Wybrzeże Kości Słoniowej.
Później dowiedziałem się, że Google Images ma ikonę aparatu na pasku wyszukiwania. Kliknięcie kamery daje możliwość wyszukania określonego obrazu.
Przesłałem zdjęcie profilowe Jacka i ze zdumieniem stwierdziłem, że zdjęcia, które przysłał mi Jack, znajdowały się na stronie Facebooka faceta o imieniu Doug.
Czułem się, jakbym go znał, ale był zupełnie obcy. Podobnie jak Jack. Nie mam pojęcia, z kim się właściwie komunikowałem.
Pierwsze cztery cyfry jego numeru telefonu to +4470. Teraz wiem, że jest to usługa spedycyjna, z której możesz korzystać z dowolnego miejsca na świecie, ale wygląda na to, że znajduje się ona w Wielkiej Brytanii
Mieliśmy wysoki procent dopasowania na portalu randkowym, ponieważ odpowiedział tylko na 25 pytań. Odpowiedziałem na ponad 300. Nie jest to dokładne i nie należy mu ufać, chyba że odpowiesz na taką samą liczbę pytań.
To, co kocham w randkach online, to to, że możesz kogoś zweryfikować i dowiedzieć się, czy masz coś wspólnego, co sprawia, że związek działa, zanim jeszcze zorientujesz się, czy masz chemię.
Im bardziej konkretnie mówisz o tym, kim jesteś i czego chcesz, tym lepiej to działa.
Jednak bycie online powinno być tylko skróconym wstępem do wzajemnego odkrywania. Następnie musisz przenieść swoje wirtualne połączenie do rzeczywistości w ciągu maksymalnie tygodnia lub dwóch.
Rzeczywistość oznacza, że możecie spojrzeć sobie w oczy twarzą w twarz i skonsumować związek. Dopóki nie zrobisz obu, nie uważaj tego za prawdziwe!
Nigdy nie wysyłaj pieniędzy. Zatrzymaj wszelką komunikację. Powiedz im, aby dzwonili tylko w celu umówienia spotkania osobiście.
Kilka miesięcy później dostałem maila od Jacka. Po prostu powiedział: „Tęsknię za tobą”. Nie odpowiedziałem.